Boisko szkolne to rodzaj sali dydaktycznej. Jednak uczniowie jednej trzeciej polskich szkół nie mają do niego dostępu. Podobna grupa nie może ćwiczyć również na salach gimnastycznych.

O stanie infrastruktury sportowej w polskich szkołach debatowały Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki na wspólnym posiedzeniu, które odbyło się 10 kwietnia 2018 r. Przedstawione wyniki nie są optymistyczne.

Zajęcia wychowania fizycznego powinny odbywać się w sali sportowej, specjalnie przygotowanym do tego pomieszczeniu lub na boisku. Szkoła zapewnia urządzenia i sprzęt sportowy potrzebny do realizacji programu nauczania, za co z kolei odpowiada organ prowadzący szkołę. Tyle wiadomo z przepisów. Co wynika z tego dla uczniów?

Dane zebrane przez kuratorów oświaty za 2016 rok dowodzą, że 63% szkół ma dostęp do sal gimnastycznych, 68% ‒ do boisk, a 59% ‒ do urządzeń rekreacyjno-sportowych. Uczniowie z zaledwie 42% szkół mogą się cieszyć pełną infrastrukturą sportową, czyli salą gimnastyczną, salą rekreacyjną, pomieszczeniami pomocniczymi oraz boiskami. To zbyt mało, by aktywnie troszczyć się o rozwój fizyczny dzieci i młodzieży.

Na posiedzeniu komisji podkreślono potrzebę większego zaangażowania Ministerstwa Edukacji Narodowej w uzupełnienie infrastruktury sportowej w szkołach, a także konieczność podejmowania przez nie działań zachęcających gminy do budowy sal gimnastycznych. Zwrócono ponadto uwagę na niewystarczającą jakość lekcji WF-u dla uczniów najmłodszych z klas I‒III.