Proponuję obraz, który omawiałem wielokrotnie z zespołami w różnym wieku. Krótkometrażowy film animowany z 2010 roku rosyjskiego reżysera Andreya Shuskova zatytułowany Invention of love opowiada historię miłości konstruktora-wynalazcy i dziewczyny ulegającej urokowi niezwykłego mężczyzny, który potrafi „ożywić” maszynę i uczynić ją sobie posłuszną.

Dziewczyna wychodzi za niego za mąż i opuszcza rodzinne strony, ciekawa zapewne świata, z którego przybył jej ukochany, ale też i dlatego, że taka jest powinność kobiety – być tam, gdzie jest jej mężczyzna… Nowe miejsce, do którego przybywa bohaterka filmu latającą machiną wynalazcy, jest jednak dla niej dojmująco obce i smutne. Przyzwyczajona do bliskości natury, zapachu wiatru i traw, wychowana w otoczeniu drzew i pól – tu, w nieznanym, wielkim mieście, nie czuje się szczęśliwa. To świat maszyn i mechanicznych stworów; świat, w którym nawet motyle latają tylko dzięki stalowym sprężynom poruszającym maleńkie koła zębate i tryby. Dziewczyna jest rozczarowana – w tym świecie nie ma nic żywego! Ale kocha konstruktora – tak przynajmniej sądzimy. Ma poza tym coś, co przywiozła ze sobą do nowego domu – żywy kwiat… Czy roślina przetrwa jednak w miejscu, gdzie ziemia pokryta jest cywilizacyjnym pyłem, brudem i kurzem, a na drzewach nie ma ani jednego liścia? Co mężczyzna zrobi z jej więdnącym kwiatem? Chociaż tematem filmu jest miłość, podejmuje on problem klasycznej opozycji kultury i natury. On przynależy do świata nowoczesnej cywilizacji technicznej, ona do świata wsi – bezpośredniej bliskości przyrody. I chociaż się kochają, on nie pojmuje jej potrzeb ani wrażliwości…

Film utrzymany jest w manierze melodramatu, niemy, ze świetną muzyką Antona Melnikova – który wplótł do swej ścieżki motywy z Chopina. Nawiązuje konwencją do teatru cieni, wycinanki – trochę retro, do epoki naszych pradziadków. Ma fabułę ograniczoną do najistotniejszych zdarzeń, a ten minimalizm jest chyba jego walorem – ponieważ sprzyja wyrazistej refleksji i wnioskom – nie wystarczy kochać, trzeba jeszcze rozumieć… Warto obejrzeć, warto o tym rozmawiać. Ciekawe, co powiedzą uczniowie.