Nie technologie informacyjno-komunikacyjne (TIK), a osobowość nauczyciela decyduje o jakości kształcenia – zauważa Przemysław Staroń,  Nauczyciel  Roku2018. Celem edukacji w jego opinii jest natomiast budowanie relacji z uczniem – osobowość nauczyciela i jego relacje z uczniem są podstawą edukacji. Gdzie jest zatem miejsce dla narzędzi TIK?

Dużo się dziś mówi o unowocześnieniu szkoły. Niektórzy myślą wtedy o wykorzystywaniu  nowoczesnych technologii i mediów społecznościowych. To bez wątpienia ważne działania, bo nowe technologie są czymś więcej niż tylko innowacyjnymi pomocami dydaktycznymi. Stanowią przede wszystkim nową jakość w komunikacji i umożliwiają spotkanie nauczyciela z uczniem w jego naturalnym świecie. Nie powinno się z nich rezygnować, tłumacząc się brakiem umiejętności technicznych czy brakiem wiary w skuteczność takich działań. Metodyka nauczania jest odpowiedzią na potrzeby uczniów, a potrzeby i możliwości percepcyjne uczniów są dziś inne niż 100, a nawet 20 lat temu. Sposoby dotarcia nauczyciela do ucznia też powinny być inne niż w zeszłym stuleciu. „Nowe technologie i media społecznościowe nie są conditio sine qua non satysfakcjonującej edukacji, ale znacząco zwiększają szansę zapamiętania przez ucznia treści edukacyjnych” – mówi Przemysław Staroń.

Czy zatem o nowoczesności edukacji decyduje TIK? Zwolenników TIK zmartwimy – niestety nie. Nowoczesne technologie nie zastąpią nauczyciela i nie zrekompensują braku kompetencji.   –Ale mamy także złą wiadomość dla przeciwników – niewykorzystywanie nowych technologii nie  pomaga w byciu lepszym nauczycielem. Taka bierność powoduje trudności w dotarciu do ucznia, nawet mimo wyjątkowej osobowości i wybitnych kompetencji. Najskuteczniejszy duet tworzy osobowość nauczyciela i umiejętność wykorzystania nowych technologii. No cóż, niełatwo jest być dobrym nauczycielem!

Na podstawie wywiadu z Przemysławem Staroniem opublikowanym w “TIK w edukacji”.
 
fot. Paweł Lęcki
Źródło: Staroń Przemysław, Jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz