Szefowa resortu edukacji niezadowolona z efektu prac nad e-podręcznikiem – donosi „Dziennik Gazeta Prawna”. Z kolei według informacji „Rzeczpospolitej”, Joanna Kluzik-Rostkowska podjęła już pierwsze decyzje personalne. Pracę straci cały zespół z Ośrodka Rozwoju Edukacji, odpowiedzialny za przygotowanie cyfrowych podręczników dla szkół.

– Minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska była bardzo niezadowolona z przedstawionych jej efektów pracy. Dotyczyło to zarówno szaty graficznej, jak i języka – jej zdaniem niedostosowanego do języka ucznia w określonym wieku – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Zastrzeżenia szefowej resortu oświaty dotyczą też niedostatecznego, według niej, wykorzystania potencjału internetu i zasobów elektronicznych w ogóle. – Na tym etapie wygląda to tak, jakby ktoś przepisał podręcznik książkowy i wrzucił go do sieci – pisze DGP. Najmniejsze zastrzeżenia minister edukacji miała do e-podręczników do nauczania wczesnoszkolnego.

Jak z kolei informowała „Rzeczpospolita”, w połowie grudnia ORE musiał unieważnić przetarg na przeprowadzenie szkoleń dla nauczycieli, bo nie dysponował ani ostateczną wersją materiałów merytorycznych, ani funkcjonalną platformą technologiczną e-podręcznika. Materiałów, jakie dotarły do ORE, nie ocenił pozytywnie ani sam Ośrodek Rozwoju Edukacji, ani resort edukacji.

Zgodnie z ustaleniami „Rzeczpospolitej”, w związku z niezadowalającymi efektami pracy zatrudnienie straciło już pierwszych kilka osób z zespołu odpowiedzialnego za stworzenie e-podręczników w ORE, zaś co do zwolnienia pozostałych członków decyzja już zapadła.