Próbne matury były dostępne na kliknięcie jeszcze przed terminem egzaminu, choć Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Warszawie niby ukryła arkusze w sieci. W rzeczywistości okazały się osiągalne dla przeciętnie uzdolnionego internauty.

W ostatnim tygodniu przed przerwą świąteczną licealiści pisali próbne matury. Jak się jednak okazało, kompletne arkusze egzaminacyjne ze wszystkich przedmiotów były dostępne w internecie w tzw. „głębokim ukryciu”. Innymi słowy każdy, kto znał link do pliku, mógł zapoznać się z pytaniami na nadchodzące egzaminy, m.in. poziom rozszerzony z matematyki. Poznanie linku okazało się nie być wcale trudne. Dociekania ułatwiła... sama OKE w Warszawie. Jeden z artykułów działu z aktualnościami naprowadzał na lokalizację, w której umieszczono elektroniczne wersje wszystkich arkuszy.

We wtorek 16 grudnia zawiadomienie o sprawie wpłynęło do warszawskiej OKE. Ta podziękowała za zwrócenie uwagi na problem i zapewniła, że został już usunięty. – Chociaż dyrektorzy szkół posiadają materiały egzaminacyjne od kilku dni, nie było intencją, aby były one dostępne dla każdego. Jest to próbny egzamin i nie ma konieczności jego powtarzania (szkoły organizują go dobrowolnie – nie ma statusu materiałów chronionych przed nieuprawnionym ujawnieniem) – oznajmił w swoim oświadczeniu Wydział Badań i Analiz OKE.

Tegoroczne matury próbne są pierwszą od kilku lat taką inicjatywą Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Jak tłumaczył dyrektor tej instytucji Marcin Smolik, ich ideą jest przybliżenie abiturientom nowej formuły egzaminu.