Potrzeba aż 4 milionów nauczycieli więcej, aby zapewnić dostęp do edukacji wszystkim dzieciom na całym świecie. Tak wynika z raportu UNESCO przedstawionego na początku kwietnia tego roku. Jest to wynik programu „Edukacja dla Wszystkich”, prowadzonego od 15 lat. Pokazuje nie tylko dobre strony rozwoju oświaty, lecz także dysproporcje nadal istniejące między bogatszymi a biedniejszymi rejonami świata.

Na początku realizacji programu eksperci UNESCO nakreślili sześć głównych celów dla edukacji na świecie: upowszechnienie opieki i edukacji przedszkolnej, dostęp do bezpłatnej edukacji dla wszystkich dzieci, możliwość nauki dla młodzieży i dorosłych, zmniejszenie analfabetyzmu, eliminacja nierówności w dostępie do edukacji dla kobiet oraz poprawa jakości kształcenia. Dnia 9 kwietnia jednocześnie w trzech miejscach na świecie – w Paryżu, New Delhi i Nowym Jorku – przedstawiono ustalenia programu „Edukacja dla Wszystkich 2000–2015. Osiągnięcia i wyzwania”.

Plusy ostatnich 15 lat

Raport UNESCO wskazuje na problemy z dostępem i jakością edukacji w wielu regionach świata. W niektórych aspektach dane są zatrważające. Jednak pokazano także dobre strony edukacji – zmiany na lepsze i postępy, jak to, że aż o dwie trzecie więcej dzieci korzysta z edukacji przedszkolnej (różnica między 1999 a 2012 r.). 

Lepiej dzieje się także w kwestii edukacji gimnazjalnej. 43% krajów udało się zrealizować założony cel zwiększenia dostępu do edukacji dla młodzieży. Liczba osób, które osiągnęły ten poziom wykształcenia na świecie, wzrosła o 27%, a w krajach Afryki się podwoiła. 

Raport wskazuje także na postępy w jakości edukacji. W 121 krajach (na 146 objętych badaniami) zmniejszyła się znacznie liczba uczniów przypadających na jednego nauczyciela. Wielu krajom udało się też zwiększyć finansowanie edukacji. Nadal w wielu regionach świata kraje borykają się z brakiem wystarczającej kadry, a także osób wykwalifikowanych do pracy w zawodzie.

Duże różnice w dostępie do edukacji

Jedna trzecia krajów osiągnęła założone przez UNESCO cele w komplecie. Połowa zapewniła wszystkim dzieciom obowiązkową i bezpłatną edukację na podstawowym poziomie. Największy problem z dostępem do systemu kształcenia mają kraje o niższym poziomie dochodów, w biedniejszych rejonach świata. Natomiast nie dotyka on krajów rozwiniętych. 

Dane pokazują także, że aż 38% państw jest bardzo daleko od realizacji założenia edukacji dla wszystkich – prawie 100 milionów dzieci nie ukończy w 2015 roku szkoły podstawowej, a jedna trzecia dzieci w wieku szkolnym, które mieszkają w rejonach, gdzie prowadzone są działania wojenne, nie ma w ogóle szansy na naukę.

Polska z dobrymi wynikami

Polska w raporcie wypada bardzo dobrze. W kwestii edukacji przedszkolnej i skolaryzacji w regionie zostaliśmy uznani za liderów zmian – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”. Zwrócono tam uwagę także na kwestię opieki instytucjonalnej, która zgodnie ze wskazaniami UNESCO wypada słabiej – tu osiągamy wynik 80%. To gorzej od większości państw rozwiniętych, z którymi warto się porównywać.

Według raportu w Polsce nastąpił duży wzrost jakości szkolnictwa wyższego, a niewielki – podstawowego. Jak się okazuje, na tle innych państw wypadamy nie najgorzej. Badania umiejętności czytania ze zrozumieniem pokazały, że szkolnictwo stoi na dobrym poziomie. W tej kwestii wyprzedzamy Włochów, Niemców i Norwegów. Nie mamy też problemu z równością w dostępie do edukacji dziewczynek i chłopców, zarówno jeżeli chodzi o umiejętności matematyczne, jak i czytanie ze zrozumieniem. 

Natomiast dużo brakuje nam do najlepszych krajów w kwestii kształcenia dorosłych. Tu potrzeba zwiększonego dofinansowania działań, choć zmiana myślenia o konieczności uczenia się przez całe życie już się pojawiła. Coraz więcej programów edukacyjnych jest kierowanych do osób dorosłych, co umożliwia im zdobywanie cennej wiedzy niezbędnej na rynku pracy.

Zobacz wyniki raportu TUTAJ