Gdyby nie operacja Reinhardt z sierpnia 1942 roku, być może jeszcze wiele lat czuła opieka Starego Doktora sprawiałaby, że życie wielu dzieci stawałoby się z każdym dniem lepsze, a one same – wrażliwsze na siebie, otwarte na świat oraz głodne wiedzy i relacji.

 

Po pierwsze: szacunek

janusz korczak i dzieci

Bywają takie rzeczy, które dawniej podziwiane i popularne, z czasem bardzo źle się starzeją. Upływ lat i zmieniające się realia kulturowe wpływają negatywnie na odbiór danej treści, więc finalnie odsuwa się ją w zapomnienie. Nie dotyczy to słynnego lekarza, pisarza, pedagoga o żydowskim pochodzeniu, który całe życie poświęcił jednej sprawie: dobru dziecka.

Janusz Korczak, sam niepewny wielu spraw (w tym chociażby roku swego urodzenia), zawsze starał się zrobić jeszcze coś więcej, niż wydawało się możliwe, aby tylko wesprzeć ukochane przez niego dzieciaki. Choć historycy sądzą, że odszedł inaczej niż powszechnie się uważa i nie wkroczył dobrowolnie z dziećmi do Treblinki, to jednak pozostałe po Korczaku słowa świadczą o bezwzględnym oddaniu i heroizmie. Trudno inaczej rozpatrywać postawę Korczaka, gdy czyta się o jego wielu próbach otoczenia dzieci szczególną opieką. Utwierdza w tym także lektura jego książek dla dzieci i dorosłych oraz przekazów historycznych z innych źródeł.

Filozofia Korczaka pozostaje żywa i nieustannie inspiruje do refleksji nad własnym warsztatem pracy, ale też nad całą postawą w stosunku do dzieci. Szacunek, jakim darzył je Korczak, wymaga pochylenia głowy nad jego mądrością i empatią.
 

Rzecznik Praw Dziecka

Janusz Korczak (właśc. Henryk Goldszmit, choć znany jest bardziej pod wybranym przez siebie pseudonimem literackim), wierny swoim wartościom, przez długi czas działał na rzecz dzieci, w których widział ogromny potencjał. Odrywany od swoich priorytetów przez działania wojenne i obowiązki lekarza wojskowego, zawsze wracał do źródeł. Dzieci mogły na niego liczyć i wiedziały, że pod Korczakowskimi skrzydłami zawsze znajdą opiekę.

Korczak założył towarzystwo „Nasz dom” i Dom Sierot, a później także zgłosił się do pracy w – ponurym i owianym złą sławą – Głównym Domu Schronienia. Zawsze pozostawał adwokatem najmłodszych i orędownikiem filozofii, według której dzieciom należy okazać empatię, zrozumienie oraz wsparcie. Założył dla nich „Mały Przegląd”, czym pokazał jeszcze wyraźniej, jak bardzo potrzebuje pokazać dorosłym istotę myśli dziecięcej. „Gazeta inna niż wszystkie” dawała, pierwszy raz w historii i na taką skalę, możliwość przebicia się młodych głosów do szerszej publiki oraz pokazania, że pewne sprawy i problemy są uniwersalne i wspólne wszystkim dzieciom.

Analizując takie działanie z punktu widzenia obecnego internauty, jeszcze wyraźniej można dostrzec i docenić niezwykłość myślenia Korczaka. Dzięki jego pogłębionej empatii i wrażliwości głos Starego Doktora nadal wybrzmiewa donośnie i z wielką siłą inspiruje setki nauczycieli i nauczycielek.

 

Źródła:

  1. Monika Krawczyk, Wszystko co Najważniejsze, https://wszystkoconajwazniejsze.pl/monika-krawczyk-janusz-korczak/ (dostęp: 10.08.2022)
  2. Mikołaj Gliński, Culture.pl, https://culture.pl/pl/artykul/12-rzeczy-o-korczaku-ktore-warto-wiedziec (dostęp: 10.08.2022)
  3. https://www.pskorczak.org.pl/ (dostęp: 10.08.2022)