(oprac. Roland Maszka*)

Wiadomo, że mity są zobrazowaniem rzeczywistości – jej praw i reguł, mają tylko bardziej poetycki kształt. Może zatem warto, mówiąc o mitach, odwoływać się do rzeczywistości, na przykład takiej z obrazu… Lekcję, którą proponuję, można przeprowadzić z uczniami szkoły podstawowej, gimnazjum, a i licealistów zainteresuje lot Ikara – choć w innym aspekcie. Wiadomo, że pytania maturalne na ustnym egzaminie z języka polskiego będą odnosić się również do obrazów.

Jeśli pokazalibyśmy uczniom Akrobatę i żonglerkę i zapytalibyśmy, co wspólnego ma ten obraz z opowieścią o Dedalu i Ikarze, moglibyśmy uzyskać odpowiedź: nic. Ani skrzydeł, ani nieba, ani morza, ani upadku – na powierzchni obrazu nie widać związku z mitem. Ale uczniowie, także młodsi, wiedzą, że nauczyciel nie stawia pytań bez powodu. Dlatego zaczną dociekać: Ikar był młody, Dedal – stary, podobnie na obrazie – żonglerka jest młoda, a akrobata – stary… Dociekliwsi uczniowie zauważą, że akrobata jest statyczny, siedzi na stabilnym sześcianie, a żonglerka jest przedstawiona w ruchu – dynamicznie, stara się utrzymać równowagę na niestabilnej kuli czy piłce. Jeszcze dociekliwsi, dzięki metodzie porównań, być może dostrzegą związek kształtu w jaki są ułożone ręce żonglerki z kształtem, jaki przyjmuje ptak wzbijający się w górę. To oczywiście za mało, by mówić o związku dzieła malarskiego z tekstem, ale wystarczająco, by naprowadzić uczniów na myśl, która przyświeca zarówno mitycznemu przekazowi, jak i współczesnemu obrazowi…

Jak pamiętamy, Dedal ostrzegał Ikara, by nie leciał ani za wysoko, ani za nisko: aurea mediocritas… Ikar jednak nie zastosował się do tej metodyki lotu. Jak podaje mit, zafascynowany lotem Ikar wzbijał się coraz wyżej, aż słońce zaczęło topić wosk i przemyślnie wykonane skrzydła rozpadły się… To właśnie upadek Ikara jest najbardziej inspirującym fragmentem mitu, najchętniej przedstawianym w sztuce czy literackich interpretacjach. Młodsi uczniowie powiedzą, że zginął, ponieważ nie posłuchał ojca – starszego i doświadczonego. Z kolei starsi orzekną, że Ikar musiał zginąć, ponieważ w świecie pragmatyków nie ma miejsca dla marzycieli i idealistów… Jaki to jednak ma związek z obrazem Piccassa? Rzecz w tym, by uczniowie odkryli ideę: zarówno mit, jak i dzieło malarskie są zobrazowaniem odwiecznej opozycji: młodość – starość. Oczywiście tu pojawi się garnitur cech i starości, i młodości… Uczniowie bardzo łatwo te cechy wymienią, ale postarajmy się, by miały związek jednocześnie z mitem i z obrazem. Zatem może uda się uczniom odczytać sześcienne siedzenie akrobaty jako znak stabilności (chciałoby się powiedzieć nawet: stabilizacji, jaką zapewnia wiek dojrzały i starość), równowagi, a jego zamyślenie (przypominające zresztą Myśliciela Rodina) – zagadkowe i pełne rezygnacji – jako ekwiwalent rozwagi. Jak wiemy, starość jest pełna przestróg i mądrości. Jeśli historia Ikara ma stanowić przestrogę przed ludzką pychą, to czym jest zamyślenie akrobaty ćwiczącego żonglerkę? Widzimy zresztą, że radość dziewczęcej postaci wyraźnie przeciwstawia się nostalgii i melancholii akrobaty – co ma swoją wymowę, gdyż młodość jest pełna marzeń i nadziei, a starość – rozwagi i dystansu… Żonglerka ćwiczy, ponieważ ma przed sobą przyszłość i sławę. Akrobata siedzi, gdyż przeszłość i sława są za nim. Być może właśnie różnica między kulą a sześcianem ma podkreślać kontrast między młodością i starością. Zrównoważony lot Dedala między niebem a ziemią i wznoszący lot Ikara – ku Słońcu… Jeśli zatem sen o lataniu nie spełnił się, to dlatego, że nie można uwolnić się od uciążliwości życia codziennego… Nie można zmienić brawury młodości ani uwolnić się od mentorskiego tonu starości.

Tekst ilustruje dzieło Pabla Picassa Acrobate à la Boule (1905, olej na płótnie, 147 x 95 cm, The Pushkin Museum, Moskwa, źródło: Wikipedia)

*Roland Maszka. Polonista. Absolwent gedanistyki. Współautor podręczników szkolnych. Pasjonat teatru i tradycyjnej książki, siebie zalicza do epoki Gutenberga. Lubi stare obrazy. Inicjator dobrych praktyk w szkole.