Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk pod koniec listopada wystąpił do dyrektora Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej Wojciecha Pawlaka o podjęcie działań na rzecz walki z childgroomingiem. Przedstawił niepokojące dane, które obrazują wzrost tego niebezpiecznego zjawiska.

 

Badania wskazują na znaczny wzrost skali zjawiska „childgroomingu”, czyli zdobywania za pośrednictwem Internetu zaufania dziecka w celu seksualnego wykorzystania – alarmuje zastępca RPO.

Czym jest childgrooming?

Przestępcy dopuszczający się childgroomingu uwodzą dzieci w internecie, wykorzystując ufność małoletnich. Proces ten przybiera różne formy, jednak najczęściej jest długotrwałą, przemyślaną strategią manipulacji. Nierzadko trwa wiele miesięcy. Ofiara jest dosłownie wabiona w sieć.

Sprawcy często stosują wyrafinowane strategie manipulacji, m.in. udają werbunek do agencji modelek lub symulują głęboką relację przyjacielską lub romantyczną – co dzieci nie zawsze i nie w każdej sytuacji mogą odbierać jako namawianie do zachowań seksualnych – zauważaTrociuk.

Alarmujące dane statystyczne NASK

Z danych NASK wynika, że w 2022 r. nastąpił znaczny wzrost zgłoszeń dotyczących wykorzystania seksualnego dziecka. Jest on najwyższy od 2016 r. Niestety aż 2861 tego typu zgłoszeń w 2022 r. zostało potwierdzonych.

Zgodnie z wynikami raportu:

  • najczęstsze wiadomości kierowane do nastolatków dotyczą próśb od osób nieznajomych o przesłanie intymnych materiałów, a te sytuacje częściej dotyczą najmłodszych internautów (30,2%);
  • otrzymanie próśb o przesłanie materiałów autoerotycznych wskazał co czwarty uczeń/uczennica – i to tylko w tygodniu badania;
  • żądania lub propozycje przesłania własnych nagich lub półnagich zdjęć innym osobom otrzymuje co piąty dwunastolatek i czternastolatek (20, 4%); wśród starszych nastolatków ten odsetek wzrasta do 41,5%.

 
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę o problemie

Raport w dotyczący childgroomingu sporządziła także FDDS, dotyczy on 2022 r. Z dokumentu wynika, że aż 9% respondentów odpowiedziało twierdząco na pytanie „Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się zawrzeć w internecie znajomość, w wyniku której próbowano namówić Cię do zachowań o charakterze seksualnym?”. Jest to wzrost skali tego zjawiska o 3,3% w porównaniu z latami ubiegłymi, gdy przeprowadzano takie samo badanie.

Lekcja z afery z youtuberami

Wciąż nie ucichły echa afery Pandora Gate. Jednym z rodzajów cyberprzemocy, której dopuścili się internetowi twórcy wobec nieletnich fanek, był właśnie childgrooming. O tym, co można zrobić, by chronić dzieci przed tego typ zagrożeniami, pisaliśmy TUTAJ.

W ocenie zastępcy RPO Stanisława Trociuka podejmowane do tej pory działania informacyjno-edukacyjne w walce z cyberzagrożeniami są niewystarczające. Zwłaszcza że prezentowane dane statyczne mogą być niepełne i tym samym mogą nie odzwierciedlać rzeczywistej skali zjawiska, gdyż – jak podkreśla zastępca RPO – rzadko (…) dochodzi do jego ujawniania i poinformowania jakichkolwiek służb, w tym organów ściania. Ostatnie informacje o wykorzystywaniu małoletnich przez popularnych influencerów są tego przykładem.

Zastępca RPO zwraca także uwagę na prowadzone postępowanie wyjaśniające dotyczące wykorzystywania przez patostreamerów osób nieporadnych życiowo. Rzecznik wystąpił już w tej sprawie do przewodniczącego KRRiT, prezesa UODO oraz prokuratura rejonowego i monitoruje postępowania w tej sprawie.

 

Źródła:

  1. Childgrooming. Konieczne są zdecydowane działania dla dobra dzieci i młodzieży. Pismo do NASK, https://bip.brpo.gov.pl/pl/content/rpo-childgrooming-dzieci-wykorzystywanie-nask (dostęp: 1.12.2023 r.).
  2. Jak nie zgubić ucznia w sieci, https://operon.pl/Aktualnosci/Po-szkole/Jak-nie-zgubic-ucznia-w-sieci  (dostęp: 1.12.2023 r.).