W XIII Liceum Ogólnokształcącym w Łodzi uczniowie bawią się, parodiując charakterystyczne cechy swoich nauczycieli za ich zgodą – czytamy w lokalnym wydaniu Junior Mediów.

Od początku roku szkolnego każdy nauczyciel ma swój „młodzieżowy odpowiednik” – czyli  ucznia, który wciela się na stałe w konkretnego pedagoga, uwypuklając jego najbardziej typowe zachowania. Te quasi-kabaretowe występy mają miejsce podczas szkolnych przedstawień.

  Młodzi ludzie nie oszczędzają nikogo – nawet patron szkoły Jędrzej Śniadecki  z lekarza, filozofa, chemika i biologa przemienił się niedawno w „kulturystę Jędrzeja”.

 Uczynienie z takiej akcji oficjalnej, wspólnej zabawy nauczycieli i uczniów ma ten plus, że pewna kontrola nad przedsięwzięciem chroni je przed przekraczaniem granic dobrego smaku. Delikatność materii wymaga bowiem ogromnej finezji – budujące takie pozytywne relacje żarty łatwo mogą przeobrazić się w zabawy nadwerężające szacunek do nauczycieli.