Minister Administracji i Cyfryzacji Michał Boni oficjalnie wycofał się z pomysłu łączenia bibliotek publicznych i szkolnych. Liczne protesty w tej sprawie osiągnęły swój skutek.

Zamiast wprowadzenia budzącego liczne kontrowersje pomysłu likwidacji bibliotek szkolnych na rzecz połączenia ich z publicznymi, dostępnymi także dla dorosłych, minister Boni zgodził się, aby najpierw sprawdzić, jak na terenie samorządów może wyglądać codzienna współpraca bibliotek szkolnych i publicznych.

Argumentów przeciwko pomysłowi ministra było sporo, m.in.: ograniczenie dostępu do książek dla uczniów, konieczność wpuszczania na teren szkoły obcych osób, co może być niebezpieczne, pośredni wpływ na umowy nauczycieli pracujących w bibliotekach, a chronionych dotychczas zapisami Karty Nauczyciela. Wreszcie – zamykanie bibliotek szkolnych, do czego – według przeciwników pomysłu ministra – na pewno doprowadziłyby planowane zmiany.