Cyberprzemoc wobec nauczycieli to nierzadkie zjawisko w szkołach. W raporcie z międzynarodowego badania na temat bezpieczeństwa w sieci Norton Online Family z 2011 r. 27 proc. nauczycieli z Polski przyznało, że zetknęło się bezpośrednio z cyberprzemocą lub zna nauczyciela, który jej doświadczył. Potwierdzają to polskie badania prowadzone przez prof. Jacka Pyżalskiego z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – niemal co czwarty nauczyciel obawia się wykorzystania telefonu lub internetu przeciwko niemu – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

Kradzież tożsamości, wysyłanie obraźliwych wiadomości, niewybredne wpisy na portalach społecznościowych, grożenie – to tylko niektóre formy nękania w sieci. Autorami ataków są zazwyczaj uczniowie, ale zdarza się, że także ich rodzice. Nauczyciele niechętnie mówią o takich problemach z obawy, że spotęguje to ataki uczniów. Tomasz Wojciechowski, szef fundacji Falochron, która w Krakowie prowadzi ośrodek interwencji w kryzysach wywołanych przemocą szkolną, zwraca uwagę na osamotnienie gnębionych nauczycieli: „zamiast wsparcia, zdarza im się usłyszeć od dyrekcji: «Radź sobie, to tylko dzieci». A rodzice, którzy dowiadują się, że ich dziecko jest dręczycielem, oburzają się, że nauczyciel «źle pracuje, bo nie potrafi sobie poradzić»”.

Gazeta przypomina, że od 2007 r. nauczyciel ma status funkcjonariusza publicznego, którego znieważanie może się skończyć karą więzienia.

Więcej o działalności fundacji, wspierającej m.in. nauczycieli można przeczytać tutaj: http://www.falochron.org.pl/