Termin sprawdzianu szóstoklasisty nie zostanie przełożony. Egzamin odbędzie się w kwietniu. Dlaczego? Ponieważ Ministerstwo Edukacji Narodowej nie ma pieniędzy na jego przesunięcie.

Takie informacje opublikowała „Rzeczpospolita”. W gazecie powołano się na anonimowego rozmówcę z otoczenia Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, który twierdzi, że jednym z głównych powodów przeprowadzenia sprawdzianu w kwietniu, a nie pod koniec roku szkolnego, są braki kadrowe. Jak tłumaczy informator dziennika, od lat poziom zatrudnienia w CKE pozostaje na zbliżonym poziomie, choć kolejne egzaminy zostały rozbudowane.

Co ciekawe, dyrektor CKE Marcin Smolik potwierdza taki stan rzeczy. Dodaje też, że w przyszłym roku egzaminujący będą mieli znacznie więcej pracy, ponieważ dojdzie sprawdzian z języka obcego. A to spowoduje podwojenie liczby kart do sprawdzenia.

Tymczasem według wyliczeń Ośrodka Rozwoju Edukacji sprawdzian w kwietniowym terminie uniemożliwia zrealizowanie pełnego programu nauczania matematyki w szóstej klasie szkoły podstawowej. Realizacja tego programu wymaga 125 godzin lekcyjnych, co daje 32 tygodnie kalendarzowe (przy uwzględnieniu tygodniowej normy zajęć i okolicznościowych przerw śródrocznych). Zatem przerobienie materiału możne nastąpić pod koniec maja.

Z tego względu blisko 4 tys. nauczycieli zwróciło się do MEN z petycją w sprawie zmiany terminu sprawdzianu. Resort zapytany przez „Rzeczpospolitą” zasugerował, że nie ma takiej potrzeby, gdyż sprawdzian szóstoklasisty „nie ma funkcji selekcyjnej, ale informacyjną”, a jego wynik „pośrednio dostarcza informacji o skuteczności podejmowanych przez nauczycieli działań edukacyjnych”.