Biblioteki publiczne przejmą szkolne księgozbiory? Takie rozwiązanie postulują od lat samorządy, ale może ono nie być dobre dla nauczycieli. Ci ostatni po przejściu pod skrzydła gminy są zatrudniani na podstawie Kodeksu pracy, a nie jak wcześniej – Karty nauczyciela. Teraz starania samorządów wspiera Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.

Samorządy chwytają się rozmaitych rozwiązań, by tylko obniżyć koszty funkcjonowania oświaty. W najnowszym projekcie założeń ustawy o poprawie warunków świadczenia usług przez jednostki samorządu terytorialnego, który przygotowało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, pojawiły się zapisy umożliwiające przekazanie roli bibliotek szkolnych bibliotekom publicznym. ZNP protestuje przeciwko podejmowaniu takich decyzji, podkreślając, że doprowadzą one do likwidacji szkolnych bibliotek, które teraz są obligatoryjne.

Mimo że nowe regulacje jeszcze nie weszły w życie, to liczne samorządy na własną rękę reorganizują pracę bibliotek szkolnych. Niemniej jednak w styczniu 2013 roku NSA jasno opowiedział się po stronie związkowców, którzy walczyli o przywrócenie szkolnych bibliotek w gminie Chmielnik. W 2011 roku przekazano tam bowiem księgozbiory Chmielnickiemu Centrum Kultury i zlikwidowano działające przy szkole biblioteki. Sąd zobligował samorząd do przywrócenia stanu sprzed zmian.

Chcąc uniknąć podobnej sytuacji, władze Jarocina – przekształcając sześć bibliotek – utrzymały w szkołach 1/30 etatu nauczyciela-bibliotekarza. Tymczasem i to rozwiązanie może być zakwestionowane. Ministerstwo Edukacji Narodowej uprzedza bowiem, że obowiązujące przepisy nie pozwalają na łączenie bibliotek szkolnych z publicznymi.