Zasady oceniania egzaminu gimnazjalnego są zbyt pobłażliwe – egzaminatorzy sprawdzający prace tegorocznych gimnazjalistów alarmują na łamach „Gazety Wyborczej”.

W kwietniu gimnazjaliści napisali nowy egzamin gimnazjalny, zmieniła się organizacja testów i sposób oceniania egzaminu. Zgodnie z nowymi zasadami w części z języka polskiego, jeśli popełnione przez ucznia błędy rzeczowe nie zakłócają logicznego wywodu napisanej rozprawki, nie mają one żadnego wpływu na punktację.

– Sprawdzałam egzamin, w których gimnazjalista napisał, że „Romeo i Julia” to powieść. Ponieważ nie wpływało to znacząco na logikę wywodu rozprawki, zmuszona byłam dać mu tyle punktów, ile wielu dzieciom, które nie zrobiły tych błędów – opowiedziała „Gazecie Wyborczej” polonistka, która współpracuje z Okręgową Komisją Egzaminacyjną w Krakowie.

Nowy sposób oceniania oburza nie tylko egzaminatorów, ale także dyrektorów szkół i rodziców uczniów.