(oprac. Małgorzata Rożyńska)

Część pierwsza, czyli rozważania o udanym urlopie

Zachęcam do krótkiej refleksji na temat „udany urlop”... Z pewnością każdemu z nas z czymś innym skojarzą się te słowa… Być może niektórzy przywołają w swojej wyobraźni obrazy związane z podróżami, fascynującymi wycieczkami i przeżyciami… Inni pomyślą o stonowanym, spokojnym odpoczynku w ciszy, na łonie natury lub skoncentrują się na ulubionym hobby, a jeszcze inni wypoczynek skojarzą z urokiem swobody i wolnością od obowiązków, bo tak długo czekali na wymarzone wolne dni od pracy… 

Warto jednak wiedzieć, że najważniejsze w tej refleksji powinno być dobre zaplanowanie odpoczynku. Musimy przecież we wrześniu być wypoczęci, gotowi do pracy! 

Jak dobrze zaplanować urlop?

Zanim udamy się na urlop powinniśmy z „domknąć” i uporządkować wszystkie sprawy związane z pracą, czyli np. przejrzeć i poukładać dokumenty (umieścić je w segregatorach i odłożyć na półkę), uzupełnić dokumentację szkolną, przeanalizować zadania do realizacji w sierpniu (należy sporządzić listę zadań oraz zaplanować je w kalendarzu). A na koniec porządkowania naszych spraw zaplanujmy sobie małą przyjemność (nagrodę). Zasłużyliśmy na coś niebanalnego… 

Warto wiedzieć, że uporządkowanie wszystkich zawodowych prac będzie stanowiło „przepustkę” do udanego urlopu. Tym samym, zapewnimy sobie już w pierwszych dniach wakacji poczucie spokoju, nieskrępowania i swobody w planowaniu potrzebnego dla nas nauczycieli odpoczynku. 

Kolejną sprawą jest wejście w rolę osoby na urlopie. Możliwość aktywnego bycia na urlopie będzie miało miejsce tylko wtedy, gdy poczujemy je całym swoim ciałem i umysłem. Aby tak się stało, powinniśmy sami sobie przesłać niezwykle ważny komunikat zawierający konkretne przykłady planowania naszego urlopowego postępowania, do których zaliczyć można m.in. sposób spędzenia wolnego czasu czy też pomysły na rekreacyjne zajęcia. Warto je sformułować w taki oto sposób:

  • przyrządzam zdrowe „wakacyjne” posiłki (potrawy te przyczynią się do dobrego samopoczucia),
  • zastanowię się nad formami aktywności ruchowej (określę, ile razy w tygodniu będę daną aktywność realizować),
  • rozważę wakacyjny wygląd (ubiór, fryzura itp.),
  • przeanalizuję pomysły na relaks (uwzględnię to, co mnie odpręża, relaksuje…),
  • zaplanuję czas na zajęcie się moim hobby,
  • sprawdzę, czy mam interesujące książki i zaplanuję ich przeczytanie.

Z tym przygotowaniem urlop na pewno będzie dla nas efektywny. Warto wziąć pod uwagę to, że udany urlop wcale nie musi być kosztowny. Ważniejsze jest, by podczas urlopu robić coś, co lubimy, kochamy, to, co sprawia nam radość i powoduje przypływ energii, a przede wszystkim – sprawia, że odczuwamy wewnętrzny spokój. Te działania spowodują, że nasze baterie znów będą naładowane. 

Część druga, czyli co powoduje przypływ energii 

Zachęcam, aby każdy z Państwa znalazł czas na odkrycie w sobie tego „czegoś”, na co ma ochotę podczas urlopu i „poinformował” siebie o tym, że jest na to gotowy. 

Dobrym sposobem na przypływ energii w czasie wolnym od pracy jest poznawanie uroczych zakątków, czyli zwiedzanie (choćby najbliższej okolicy). Tym razem zacznijmy od książki. Polecam niezwykłą książkę, książkę o naszym kraju…

Zapewniam, że nie jest przewodnik po Polsce, ale ekscytująca i intrygująca opowieść o naszym kraju i jego ludziach, którzy tworzą naszą przestrzenną rzeczywistość. Filip Springer – autor książki Wanna z kolumnadą pokazuje nam Polskę wzdłuż i wszerz oraz opisuje zagadnienie planowania przestrzennego w naszym kraju. To nietypowa opowieść o ładzie przestrzennym, czyli o czymś „o czym każdy w Polsce słyszał, ale nikt od dawna tego nie widział”.

Filip Springer zwraca uwagę, na to, że jeszcze przed wojną Polska miała jeden z najlepszych systemów planowania przestrzennego w Europie. Wiele krajów przejęło od nas wzory. Autor utrzymuje także wniosek, że słabością współczesnego planowania przestrzennego jest tendencja do rozprzestrzeniania się chaosu. Pisze o tym w niezwykle sugestywny i ciekawy dla czytelnika sposób – czasem nieco komicznie, a czasem przejmująco. 

Kto tę książkę przeczyta i obejrzy przykładowe zdjęcia, na pewno nie przejedzie obojętnie przez żadne miasto, miasteczko czy wieś. Na pewno zwróci uwagę na elementy budownictwa i przestrzennego krajobrazu, które nie komponują ze sobą, ale przede wszystkim na istotne w danym miejscu drobiazgi, które swą niezwykłością i pięknem zaczarują każdego przechodnia… I na takie magiczne, fascynujące drobiazgi, czasem ginące (bądź zapomniane) w naszej przestrzeni „polujcie”, drodzy Państwo, z aparatem fotograficznym. Przysyłajcie do nas zdjęcia na forum AKADEMII ORTOGRAFFITI z opisem, gdzie można je podziwiać.