Moja aktywność ruchowa, czyli „przystanek na żądanie” po pracy

(oprac. Małgorzata Rożyńska*)

To już ostatnia część miniporad na wakacje. Dla wielu z Państwa z pewnością koniec sierpnia to czas, w którym urlop dobiegł już końca. W związku z tym prawdopodobnie większość nauczycieli doznaje przypływu myśli związanych z codziennością zawodową, często łączonych z trudnymi i wyczerpującymi zadaniami. Taki stan przygotowywania się do rozpoczęcia nowego roku szkolnego, który nierzadko poprzedzają długotrwałe i pracowite rady pedagogiczne, jest dla wielu z nas absorbujący, stresujący i w pewnym sensie obciążający.

W związku z tym spróbujmy przełamać ten stan, planując coś ciekawego, coś, co może pomóc w „oderwaniu myśli”, zniwelować (rozładować) uczucie zaniepokojenia, związanego z czekającym nas nieznanymi sytuacjami w nowym roku szkolnym.

Pragnę zdopingować Państwa do aktywności ruchowej. Nic tak dobrze nas nie rozluźni i nie sprawi radości jak satysfakcja z wykonywania ulubionej czynności.

Ruch rozładowuje napięcie, a więc niweluje skutki stresu związane z pracą oraz stymuluje do wykonywania nowych zadań z większą chęcią i zdecydowaniem.

Warto zatem zaplanować w swoim kalendarzu nauczycielskim przynajmniej jeden dzień w tygodniu, w którym uwzględnimy kilkadziesiąt minut na nasze ulubione zajęcie ruchowe i tym samym zaspokoimy naszą potrzebę ruchu. Ważne jednak jest to, by nie łączyć tej aktywności z obowiązkiem, np. sprzątaniem mieszkania! Chodzi o ruch, który rozładuje emocje, napięcia nagromadzone w czasie wykonywania pracy. To ma być aktywność, która pożytkując naszą energię, w zamian dostarczy nam radości, czyli mamy robić coś wyłącznie dla siebie, dla przyjemności.

Dobrym rozwiązaniem jest zaplanowanie zajęcia ruchowego w weekendy po tygodniu pracy, a jeśli jest możliwe, to nawet codziennie po powtarzających się obowiązkach.

A co zrobić, jeśli nie ma się ulubionego zajęcia ruchowego albo jeśli nie preferuje się aktywności ruchowej jako formy relaksu?

Może motywujące dla Państwa będzie zapisanie w kalendarzu notatki o sugestywnej treści dotyczącej wybranej aktywności ruchowej, która przyniesie odprężenie i uśmiech: „Przystanek na żądanie – popołudniowe bieganie!” albo dopisanie działania opartego na wysiłku fizycznym do listy ważnych spraw do wykonania (zrealizowania) w nowym roku szkolnym.

Na początek najważniejsze są chęci i decyzja na „TAK”. Z czasem będą Państwo „zanurzać się” w tej czynności jak w relaksującej kąpieli…

Co takiego możemy robić? Lista działań opartych na wysiłku fizycznym zapewne byłaby długa. Ja zachęcam do wyboru takiej aktywności, która jest najbardziej odpowiednia do aktualnych możliwości, biorąc pod uwagę sprawność fizyczną i stan zdrowia, spośród takich form ruchu, jak: jazda na rowerze, bieganie, pływanie, gra w piłkę (np. w siatkówkę), gra w kometkę, gra w kręgle, gra w tenisa stołowego lub ziemnego, taniec… A może warto chodzić z kijami – uprawiać nordic walking? To propozycja dla tych osób, które nie lubią biegania, a preferują energiczne spacery. Mało znaczący jest wiek i kondycja. Wystarczą jedynie sportowe buty, dwa kije i – ruszamy dla przyjemności w trasę... 

*O AUTORCE: Małgorzata Rożyńska to pedagog, specjalista terapii pedagogicznej, logopeda, nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej. Zawodowo zajmuje się wspieraniem dzieci z trudnościami w nauce. Pełni funkcję wiceprzewodniczącej w Polskim Towarzystwie Dysleksji. Autorka publikacji z zakresu dysleksji i pomocy terapeutycznych dla dzieci z dysleksją, współautorka Metody ORTOGRAFFITI z Bratkiem. Sekretarz redakcji nowego magazynu dla nauczycieli z pasją "Nauczyciel - Uczeń".