Pierwszy dzwonek w szkole często wiąże się z pierwszymi kłopotami z nauczycielskim gardłem. Rozluźnione po wakacyjnej przerwie struny głosowe są w tym okresie szczególnie narażone na dolegliwości objawiające się chrypką. Zły wpływ na gardło ma nie tylko szkolny harmider, lecz także jesienna słota. Zanim jednak pobiegniemy do apteki po skomplikowane farmaceutyki, warto zapoznać się z babcinymi sposobami na chrypkę. Zazwyczaj są łagodniejsze dla naszego zdrowia i... portfela.

Najlepszym lekarstwem na chrypkę jest odpoczynek, jednak w pierwszych dniach nauki trudno o wolną chwilę. Chcąc nie chcąc trzeba więc pomóc gardłu w powrocie do formy. Jednym z najzdrowszych i w pełni naturalnych sposobów jest picie naparów z siemienia lnianego. Napar ma właściwości osłonowe i nawilżające. Siemię lniane nie tylko przynosi natychmiastową ulgę dla podrażnionej śluzówki gardła, lecz także wpływa bardzo korzystnie na układ pokarmowy. Jest łatwo dostępne. Łagodzące właściwości ma też picie herbaty ze świeżo startym kłączem imbiru.

Skutecznym sposobem na chrypkę jest inhalacja. Szybką ulgę przynosi na przykład wdychanie oparów roztworu sody oczyszczonej. Do jego przygotowania wystarczy w litrze wrzącej wody rozpuścić jedną łyżeczkę sody oczyszczonej. Opary należy spokojnie wdychać, najlepiej po przykryciem, bądź korzystając ze specjalnego inhalatora.

Dobrym sposobem jest też płukanie gardła roztworem soli (pół łyżeczki soli na pół szklanki letniej wody), a także naparami szałwii czy rumianku.