W Katarze pedagodzy obchodzą swoje święto 5 października – wraz ze społecznością międzynarodową świętującą Światowy Dzień Nauczyciela. Z tej okazji katarscy szejkowie nie szczędzą nauczycielom dobrych słów czy hojnych nagród. Ten pustynny kraj, choć niewiele większy od województwa świętokrzyskiego, wypracowuje PKB niemal równe połowie polskiego.

Oficjalna ceremonia Dnia Nauczyciela odbywa się co roku w Mieście Edukacji, które znajduje się w jednej z dzielnic na przedmieściach stolicy kraju – Al-Dauha. Z tej okazji ponad stu nauczycieli otrzymało z rąk ministra edukacji Kataru „certyfikat uznania” oraz nagrody pieniężne. „Nauczyciele są fundamentem dobrych szkół, a dobre szkoły filarem zdrowej, demokratycznej wspólnoty. To nauczyciele trzymają klucze do lepszej przyszłości dla nas wszystkich” – stwierdziła podczas ceremonii szefowa katarskiego biura UNESCO Anna Paolini.

Jedną z najbardziej spektakularnych inwestycji katarskich władz jest budowa od podstaw Miasta Edukacji. Na 14 km kw. mieści się sześć amerykańskich uniwersytetów, po jednym brytyjskim, francuskim oraz katarskim, a także kilka szkół specjalistycznych instytutów naukowych, a nawet akademia hippiczna. Miasto Edukacji powstało ze środków katarskiej Fundacji dla Edukacji – na poły prywatnej, na poły rządowej charytatywnej instytucji oświatowej, którą powołał w 1995 r. emir Hamad bin Khalifa Al Thani.

Ciekawostki z Kataru:

  • W większości szkół obowiązują wszystkich oficjalne stroje – mężczyźni i chłopcy noszą białe szaty i nakrycie głowy, a kobiety i dziewczęta – czarne szaty odsłaniające wyłącznie twarz (czasem zakrywające także usta).
  • Istotną rolę w katarskim systemie oświaty odgrywają prywatne szkoły prowadzone przez zagraniczne podmioty. Naucza się w nich – w zależności od kraju pochodzenia organu założycielskiego – w oparciu o podstawy programowe Wielkiej Brytanii, USA czy Indii.
  • Co ciekawe, nauka w prywatnej szkole nie oznacza z reguły konieczności opłacania czesnego. Większość wydatków edukacyjnych jest pokrywana z budżetu państwa.