Polska reforma edukacji w sprzeczności z rekomendacjami unijnymi

Unijni urzędnicy wypracowali i wprowadzają w czyn nową strategię dotyczącą edukacji. W systemach szkolnych ma być znacznie więcej nowych technologii i – uwaga – wiedzy ogólnej. Jak mają się zalecenia Komisji Europejskiej do naszego systemu kształcenia? Dokładnie na odwrót - tendencje w Polsce są takie, aby wprowadzać specjalizację jak najwcześniej. Idzie za tym nowa podstawa programowa, która weszła właśnie do szkół ponadgimnazjalnych…

Nowe wytyczne unijne to odpowiedź na badania, z których wynika to, co większość z nas czuje intuicyjnie – że lekiem na bezrobocie nie jest w obecnych warunkach rynkowych Europy zawężona specjalizacja. Znacznie bardziej skuteczne jest rozwijanie umiejętności ogólnych. Według tych zaleceń, dzięki solidnym umiejętnościom szkolnym, młodzi ludzie mają większe szanse na dokształcanie się i większą uniwersalność w poszukiwaniu swojego miejsca na rynku pracy.

Tymczasem w Polsce w życie wchodzi reforma, w ramach której już od drugiej klasy szkoły ponadgimnazjalnej młody człowiek będzie kształcony w jednym, mocno sprecyzowanym kierunku… Polscy urzędnicy jeszcze nie odnieśli do rekomendacji unijnych, ale prędzej czy później będą musieli.

W nowym podejściu do edukacji Unia Europejska określa także, na jakim poziomie młodzież powinna znać języki obce – do 2020 r. co najmniej 75 proc. uczniów powinno uczyć się drugiego języka obcego. Obecnie jest to  61 proc.