Z roku na rok drastycznie spada liczba uczniów biorących czynny udział w zajęciach wychowania fizycznego. Temat ten stanowił główny punkt ostatniej debaty sejmowych komisji ds. edukacji, nauki i młodzieży oraz kultury fizycznej.

Pod koniec ubiegłego roku Najwyższa Izba Kontroli po przeprowadzeniu badań w wybranych placówkach edukacyjnych wyliczyła, że na lekcjach WF w klasach IV–VI nie ćwiczyło 15 proc. uczniów, w gimnazjach 23 proc., a w szkołach ponadgimnazjalnych aż 30 proc. uczniów. Jako główny powód podawano nie tylko względy zdrowotne, lecz także nieatrakcyjny sposób prowadzenia zajęć. Co ciekawe, tylko ułamek uczniów nie ćwiczy na podstawie orzeczenia lekarskiego. Zdecydowana większość przedstawia zwolnienia od rodziców.

Podczas sejmowej debaty posłowie byli zgodni, że jest potrzebna zmiana przepisów regulujących temat absencji na lekcjach WF. Choć temat pozostał nierozstrzygnięty wśród pomysłów pojawiło się m.in. niehonorowanie zwolnień wystawianych przez rodziców oraz odebranie tej możliwości lekarzom rodzinnym. W przyszłości o tym, czy dany uczeń może zostać zwolniony z lekcji WF, mieliby decydować jedynie lekarze pediatrzy zatrudnieni w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej.