Rzuciły wszystko, by uczyć dzieci z końca świata
10/01/2013Dla dzieci z Madagaskaru nauka w szkole to luksus, zaszczyt i spełnienie marzeń. Kasia i Patrycja, przyjaciółki z Poznania, pracują na Madagaskarze po to, aby dać tamtejszym maluchom szansę na lepsze życie.
Ani Kasia, ani Patrycja nie są dyplomowanymi nauczycielkami – jedna studiowała technologię żywności, druga była menadżerem w firmie farmaceutycznej. Na Madagaskar trafiły przypadkowo, ale gdy zobaczyły niewyobrażalną biedę, szczególnie dotykającą dzieci, postanowiły tam zostać.
Według Patrycji „dla dzieci z Madagaskaru szkoła i nauka to radość. Przede wszystkim zapewniają im dzieciństwo. Gdyby nie zajęcia, musiałyby pracować kilkanaście godzin dziennie. A istniejące szkoły publiczne działają z doskoku – lokalni nauczyciele nie dostają żadnej pensji, więc jeśli pojawia się potrzeba, kończą lekcje, biorą dzieciaki i zaczynają orać w polu”.
Z początku przyjaciółki opłacały dzieciom szkołę i pomoce z własnych oszczędności. Gdy te możliwości się wyczerpały, dziewczyny założyły Fundację Ankizy Gasy – Dzieci Madagaskaru. Na stronie organizacji czytamy: „Fundacja organizuje wolontariat polegający na pracy w szkołach, przedszkolach, pomocy w przychodniach. Adopcję na odległość, która polega na finansowaniu edukacji wybranego przez darczyńcę podopiecznego. Organizuje zbiórki pieniędzy na bieżące potrzeby podopiecznych fundacji.” – więcej można przeczytać na stronie http://www.dziecimadagaskaru.pl/home/. Obecnie pod opieką fundacji jest kilkaset najuboższych dzieci na wyspie.
Realia życia Kasi i Patrycji można lepiej poznać dzięki blogowi: http://www.kasia-na-madagaskarze.e-blogi.pl/.