W Szkole Podstawowej nr 38 w Bydgoszczy uczy się ponad pół tysiąca dzieci – pięć lat temu u prawie połowy (251) stwierdzono nadwagę! Jednak dzięki niezwykłej determinacji dyrekcji do dzisiaj schudło 208 z nich! Jak się to udało? Wszystko za sprawą programu walki z otyłością rozpisanego przez dyrektora szkoły Grzegorza Nazaruka. Zaczęło się od likwidacji szkolnego sklepiku, potem zaangażowano do akcji pielęgniarki, przedstawicieli rodziców oraz nauczycieli i uczniów.

Szkoła serwuje zdrowe i niedrogie śniadania. Uczniowie klas VI w czasie długich przerw włączają muzykę i zapraszają innych do tańca. Pielęgniarka regularnie waży uczniów, a na ścianach gabinetu wiszą siatki centylowe, które pokazują, czy uczeń rośnie prawidłowo.

Genowefa Litewka, pielęgniarka szkolna, opowiedziała „Gazecie Wyborczej”, na czym polega jej praca u podstaw: „Pokazuję rodzicom palcem, o ile waga dziecka przekracza normę. Zachęcam dzieci do zamiany cukierków na marchewkę, rodziców do robienia kanapek, a nie – pakowania do tornistra wafelków”.

Działania te nie są prowadzone na forum szkoły. Koordynatorki programu indywidualnie docierają do rodziców dzieci z nadwagą. Rodzice coraz chętniej z nimi współpracują.

Dyrektor Nazaruk dostrzegł, że szkoła wychowuje też rodziców: „Na początku z rezerwą obserwowali zmiany w szkole. Teraz włączają się w nasze akcje. Przykład: od lat przygotowują poczęstunek na Dzień Dziecka. Wcześniej królowały ciasteczka i rogale, dziś sami zaproponowali, że postawią bukiet owoców: arbuzy, banany. Kilka razy w roku razem z dziećmi gotujemy coś prostego, ale zdrowego. Na lekcjach uświadamiamy, co zdrowe, a co tuczy. Bo przecież szkoła ma uczyć społecznych kompetencji, dobrych nawyków, nie tylko czytania i pisania.”