Każdy wychowawca klasy na pewno doskonale wie, jak trudno wybrać trójkę klasową. Każdy rodzic, który nie lubi udzielać się w szkole, pamięta z kolei, jak na zebraniu musiał się starać , by nie być wybranym do trójki.

Szkolne rady rodziców mają duży wpływ na działanie szkoły – na kwestie finansowe, bo dzielą   pieniądze zebrane na komitet, ale także na sprawy personalne czy wychowawcze. Rola szkolnych rad rodziców ma być jeszcze większa – mają brać udział w procesie awansu i ocenie pracy nauczycieli. Dyrektorzy szkół zwracają uwagę na to, że takie decyzje wymagają od członków rady dużych kompetencji. Tymczasem do rad często trafiają rodzice z tzw. łapanki, niekoniecznie merytorycznie przygotowani do podejmowania tak poważnych decyzji.

Z kolei organizacje społeczne są odmiennego zdania – ich zdaniem szkoły niespecjalnie liczą się z rodzicami, niezależnie od składu rady w szkole i tak rządzi dyrektor.

Według Instytutu Inicjatyw Pozarządowych konieczne jest znalezienie złotego środka między szkołami prywatnymi, w których się płaci i wymaga, a publicznymi, w których rodzice boją się powalczyć o swoje prawa z obawy, by ich dziecko nie spotkały potem nieprzyjemności.