W Turcji nauczyciele nie mogą liczyć na wolne w dniu ich święta. Nie oznacza to bynajmniej, że zawód ten nie cieszy się estymą w tym śródziemnomorskim kraju. Mustafa Kemal Atatürk, wybitny przywódca Turków z początków XX w., ustanawiając Dzień Nauczyciela w Turcji, określił tę profesję jako „nieporównywalną” i wręcz – „świętą”.

24 listopada, 12 grudnia oraz 1 stycznia – to jedne z najważniejszych dat dla tureckiej oświaty. Pierwszy termin to oficjalny Dzień Nauczyciela w tym państwie. Drugi to rocznica uznania Türk Eğitim Derneği (tureckiego towarzystwa oświatowego) za organizację pożytku publicznego, zaś na 1 stycznia przypada rocznica jego powołania przez prezydenta Atatürka. Szczególną uwagę w kierunku nauczycieli kieruje się również 19 maja, kiedy to obchodzi się Narodowy Dzień Młodzieży i Sportu.
Jednak Dzień Nauczyciela nie jest obchodzony jako oficjalne święto państwowe. Częściej stanowi okazję do lokalnego wyrażenia uznania dla pracy pedagogów – spotkań przy tradycyjnej kawie tureckiej i tutejszym przysmaku – bakławie. Spotkania dopełniają niepowtarzalne dźwięki takich instrumentów, jak ney (rodzaj fletu) czy oud (uważany za pierwowzór lutni).

Od kilku lat obchody Dnia Nauczyciela przebiegają jednak w cieniu walk o podniesienie dramatycznie niskiej stopy życiowej pracowników oświaty. Ostatnie badania pokazują, że aż 45 proc. tureckich nauczycieli skarży się, iż pensje pozwalają im zaspokoić jedynie podstawowe potrzeby. Ledwie 6,2 proc. przyznało, że ich sytuacja jest znośna bądź dobra. W tym roku zdesperowani nauczyciele postanowili w Dzień Nauczyciela wyjść na ulice.

System oświaty w Turcji:

– rok szkolny trwa 180 dni i jest podzielony na dwa semestry; rozpoczyna się w drugim tygodniu września, kończy zaś w połowie czerwca następnego roku;

– lekcja trwa 40 minut, przeciętny dzień zajęć zaczyna się o godz. 9.00 i kończy ok. 15.00-16.00;

– w klasach I–V uczą samodzielnie wychowawcy klas, a lekcje w klasach VI–VIII oraz niektóre przedmioty w klasach IV i V prowadzą nauczyciele przedmiotowi.