Jak oceniają Państwo podejście dzieci, młodzieży do historii – czy historia jest czymś, co ich interesuje? Jak można rozbudzać ich zainteresowanie historią? Jest przecież tyle ciekawych rzeczy do robienia – komputer, telewizja są dla niektórych łatwiejsze w odbiorze niż zaczytywanie się w dziejach starożytnego Egiptu…

Wiesław Zdziabek: Historia jest dziedziną wiedzy, którą można poznawać dzięki różnym mediom. Nie należy postrzegać telewizji i informatyki jako dziedzin konkurencyjnych wobec historii, lecz jako media, które sprzyjają poznaniu historii i pobudzają zainteresowanie nią. Myślę, że odpowiednio dobrane programy komputerowe i programy telewizyjne, przy trafnym doborze metodyki pracy przy ich użyciu, będą sprzyjać poznaniu historii, a nie przeszkadzać.

Maria Pacholska: Z własnych obserwacji, które są efektem wielu lat pracy z uczniami, wiem, że zainteresowanie historią u dzieci przebiega falami – w 4 klasie historia bardzo je interesuje, potem to zainteresowanie stopniowo spada. Najprawdopodobniej wynika to z początkowej fascynacji nowym przedmiotem – dzieci są przecież ciekawe świata w sposób naturalny i nieograniczony. Potem być może przyczyna tkwi w metodyce nauczania, gdyż – jak wynika z mojego wieloletniego doświadczenia doradcy i konsultanta metodycznego – nauczyciel nieświadomie skupia się na datach, faktach. Mam nadzieję, że zmiana podstawy programowej niejako wymusza zmianę metodyki nauczania, szczególnie przy założeniu, o którym wspomniał powyżej mój kolega.

Jaki cel przyświecał Państwu podczas prac nad podręcznikiem?
WZ: Mieliśmy przede wszystkim nadzieję, że dzięki takiemu podręcznikowi przyczynimy się do wykształcenia człowieka oczytanego. Liczymy również na to, że praca z naszymi podręcznikami pozwoli ich użytkownikom, czyli uczniom, uzyskiwać lepsze wyniki ze sprawdzianu z języka polskiego.

MP: Zależało nam również, żeby nasz podręcznik był dla ucznia pierwszym źródłem informacji o świecie historii i żeby uczeń odczuwał przyjemność z oglądania i czytania tego podręcznika.

Czy zawarli Państwo w podręczniku jakieś swoje autorskie metody pracy czy pomysły na pracę z uczniami – rozwiązania sprawdzone w trakcie wielu lat Państwa doświadczeń?
WZ i MP: Przede wszystkim bardzo nam odpowiadała propozycja wydawnictwa – „pracujemy razem”. Wynika to również z kierunku obecnie obowiązujących standardów procesu oceny ewaluacji w szkole, kiedy nacisk kładzie się przede wszystkim na tę formę pracy uczniów. Wszystkie badania międzynarodowe pokazują, że polscy uczniowie – merytorycznie bardzo dobrze przygotowani – nie potrafią pracować razem.
Istotne jest też to, że w podręczniku uczeń znajdzie pytania do każdej ilustracji czy też mapy, a to przecież taka analiza również uczy historii. Ilustracje (naszym zdaniem znakomite!) budują cały świat wyobraźni uczniów, zostawiają pewien margines na jego własne wyobrażenia…

Co w tym podręczniku jest dla Państwa szczególnym powodem do dumy?
WZ: Podręcznik jest bardzo udany – jestem z niego dumny jako autor, ale również jako nauczyciel doceniam jego wartość. Warto zwrócić uwagę również na to, co było zasługą całego zespołu redakcyjnego Wydawnictwa – czyli cała kompozycja i warstwa ilustracyjna, bo to niezwykle ważny element naszego podręcznika. Chciałabym podkreślić, że książka jest bogato i trafnie ilustrowana – ilustracje wzbogacają narrację, ułatwiają uczniowi zrozumienie treści i budowanie w oparciu o nie własnych wyobrażeń na temat minionych wydarzeń.
Sądzę, że cały cykl podręczników pozytywnie wyróżnia kompozycja treści. Układ treści przyjęliśmy nieco inny niż układ wyznaczony przez podstawę programową – punkt po punkcie. Takie autorskie ujęcie jest świetnie odbierane przez nauczycieli korzystających z tych podręczników. W pierwszej części podręcznika dla klasy IV zamieściliśmy tylko te treści z zakresu wiedzy o społeczeństwie, które uznaliśmy za przyswajalne dla ucznia klasy IV, a jednocześnie niezbędne dla rozumienia następujących po nich treści historycznych. Chodzi głównie o budowanie aparatu pojęciowego. Trudne treści z zakresu wiedzy o społeczeństwie w większości przenieśliśmy do ostatnich rozdziałów podręcznika do klasy VI. Dzięki temu uczniom uzbrojonym już w wiedzę historyczną, w tym wiedzę z zakresu historii najnowszej, łatwiej będzie zrozumieć abstrakcyjne pojęcia z zakresu wiedzy o społeczeństwie.

MP: Ja jestem raczej „wosowcem” niż historykiem i uważam, że nasz podręcznik jest jedynym lub jednym z niewielu na rynku, który ma tak wyraźnie zaakcentowane treści społeczne. Pojawiają się one przede wszystkim jako oddzielne tematy, co jest bardzo istotne. Treści te nie są marginalizowane i w warstwie ćwiczeniowej skupiliśmy się właśnie na wspólnym działaniu uczniów.  

Dobry podręcznik do historii to taki, który...
WZ: Uczy czytania, uczy czytania ze zrozumieniem i kształtuje nawyk rozważania tego, co się przeczytało. Dla mnie podręcznik to w dalszym ciągu przede wszystkim narracja. Podręcznik oczywiście musi być bogato ilustrowany, ale tylko w sposób bardzo przemyślany, to znaczy, że taki podręcznik dostarcza uczniowi materiału, „surowca” ilustracyjnego do budowania w pamięci własnych wyobrażeń. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem rozwiązania, w którym narracja zostaje zredukowana do poziomu komentarza do nadmiernie rozbudowanej warstwy graficznej. Postęp w zakresie technologii cyfrowych niezwykle ułatwia dostęp do informacji, ale każdą pozyskaną informację trzeba odczytać, zinterpretować, zrozumieć i zastosować. I o tym pamiętaliśmy, pisząc podręcznik.

MP: Zgadzam się całkowicie ze słowami kolegi.

Czy Państwa zdaniem dzieci, młodzież doceniają wartość historii jako przedmiotu, który jest źródłem wiedzy o nas samych oraz o naszej przeszłości?
WZ i MP: Wydaje nam się, że na poziomie uczniów szkoły podstawowej to, czy uczniowie doceniają historię czy nie, jest problemem drugorzędnym. Sądzimy, że raczej powinniśmy się zastanawiać, czy ją lubią czy nie. To jest najważniejsze, bo kształtuje podeście do nauki przedmiotu. I na to pytanie odpowiedź na ogół brzmi: „tak”. Zadaniem nauczyciela jest nie dopuścić do tego, aby uczniowie przestali lubić historię, a z biegiem czasu nauczyli się również ją cenić – głównie jako źródło analogii do własnego życia, wzorów do naśladowania, a również jako swoiste laboratorium mentalne, w którym na materiale historycznym uczą się rozpoznawać różne sytuacje społeczne i właściwie na nie reagować.

Fragmenty podręczników do historii można obejrzeć na stronie Wydawnictwa Operon:
http://www.operon.pl/szkola_podstawowa/hisnpp

Maria Pacholska i Wiesław Zdziabek są autorami podręczników do historii dla szkoły podstawowej – seria Ciekawi świata, Wydawnictwo Operon.

Maria Pacholska – od 32 lat pracuje jako nauczyciel; jest wielokrotnie nagradzanym pedagogiem i autorką kilkudziesięciu publikacji metodycznych.

Wiesław Zdziabek – nauczyciel z ponad 20-letnim doświadczeniem i wykładowca Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie przygotowuje zawodowo przyszłych nauczycieli. Był doradcą metodycznym w poznańskim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli. W 2012 r. Panu Wiesławowi Zdziabkowi przyznano szczególne wyróżnienie, jakim jest tytułu honorowego profesora oświaty. Jest jedną ze stu osób w kraju nagrodzonych tym wyróżnieniem.