W szkolnych sklepikach nie będzie już można sprzedawać niezdrowej żywności. Rząd zamierza poprzeć pomysł PSL zakazujący sprzedaży produktów, które mogą źle wpływać na zdrowie uczniów. Nie będzie zakazu sprzedaży chipsów czy żelków, ale będą wyznaczone wartości cukru czy soli, których produkty sprzedawane w szkolnych sklepikach nie będą mogły przekraczać.

Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, Rada Ministrów pozytywnie zaopiniowała projekt PSL nazywany często „tarczą antyfastfoodową dla szkół”. Chodzi o wprowadzenie zakazu sprzedaży oraz reklamowania niezdrowego jedzenia w przedszkolach, szkołach podstawowych i gimnazjach.

Kar za sprzedaż takich produktów w szkolnych sklepikach czy automatach z przekąskami nie będzie, ale dyrektor będzie mógł w trybie natychmiastowym wypowiedzieć umowę firmie dostarczającej niezdrowe jedzenie.

UNICEF i WHO od dawna alarmują, że coraz więcej dzieci w wieku szkolnym ma nadwagę spowodowaną złym odżywaniem. Instytut Żywności i Żywienia wiosną 2013 przeprowadził badania, z których wynika, że co czwarty uczeń w Polsce ma nadwagę lub jest otyły. Problem ten dotyczy 28 procent chłopców i 22 procent dziewczynek kończących podstawówkę.