Od 2010 r. konstruują niskobudżetowe elektroniczne systemy ułatwiające funkcjonowanie osobom sparaliżowanym. Czterech uczniów i dwóch nauczycieli z Zespołu Szkół nr 6 w Jastrzębiu-Zdroju tworzy wynalazki dostosowane do potrzeb konkretnych osób na zajęciach w Centrum Kształcenia Praktycznego. Zgłoszenia spływają do nich z całej Polski.

 

A wszystko zaczęło się od prośby skierowanej do Kuby Króla (wówczas ucznia, a obecnie studenta Politechniki Śląskiej w Gliwicach) – o pomoc w porozumiewaniu się z osobą sparaliżowaną. Pierwszy kontroler mowy został dostosowany do potrzeb tej osoby w cztery miesiące. Projekt nazwany roboczo „zleceniem życia” dał początek zajęciom, które była szkoła Kuby prowadzi do dziś i to z coraz większym rozmachem. Młodzi wynalazcy tworzą swoje prace z tego, co znajdą na zapleczach sklepów komputerowych, w ojcowskich składzikach czy w maminej biżuterii. Z takich materiałów uczniowie konstruują narzędzia, dzięki którym sparaliżowani ludzie mogą się porozumiewać. Koszt gotowego urządzenia nie przekracza 100 zł.

 

„Jeździmy do osób, które są sparaliżowane głównie po wypadkach samochodowych, ale także do chorych na stwardnienie rozsiane.” – powiedział w TOK FM dyrektor Krzysztof Smyczek.

Konstruktorzy dostosowują rozwiązania do tej części ciała, która jest najsprawniejsza (palec dłoni, palec stopy). „Kiedy się widzi, że nasze rozwiązania naprawdę pomagają, daje nam to dużo energii.”– podkreśla pomysłodawca projektu.

 

Za swoją pracę uczniowie dostali Laur Liderów Innowacji na Śląsku, złoty medal na targach w Katowicach i Brukseli, a kilka dni temu – srebro na targach innowacji w Moskwie.