Proszę Pani, ja muszę jeszcze w wakacje popracować, bo co ja będę robił? – to zmartwienie Daniela, ucznia, który przez wiele lat „cieszył się” w szkole opinią klasowego błazna i kolekcjonera jedynek (całkiem zresztą zasłużoną!). Co się stało, że ten przekorny uczeń nagle zmienił się w chętnego do zdobywania wiedzy sprzymierzeńca?

Okazało się, że w tym przypadku pomogło nieco świeżego spojrzenia, trochę nauczycielskiej dyplomacji i niesztampowy pomysł nauczycielki Daniela – Anny Adryjanek, która założyła „Pisalnię”.

Od czytania do pisania, od pisania do zasad interpunkcji, od interpunkcji do kompozycji… Brzmi niewłaściwie? Cóż, w „Pisalni” nie ma rzeczy niewłaściwych, o ile prowadzą do właściwego celu – czyli tworzenia przez uczniów własnych tekstów i jednocześnie poznawania nie tylko zasad języka polskiego, lecz także samych siebie, swoich pasji i możliwości.

Zapraszamy do zapoznania się z wyjątkową historią „Pisalni” – wystarczy kliknąć TUTAJ.