Historie opowiadające o konieczności poświęcenia miłości dla wyższej sprawy zapisują się trwale w kanonie. Czy dobrym wyborem było ekranizowanie wybitnych dzieł brytyjskiego mistrza fantasy? Od lat spierają się o to zgromadzeni wokół jego spuścizny tolkieniści. Niewątpliwie jego przekaz o tęsknocie za utraconym rajem pozostawia ślad w wielu umysłach czytelników na całym świecie.

 

Sztuka jest poszukiwaniem

stara magiczna ksiega

Ciekawą właściwością sztuki każdego rodzaju jest jej miejsce między twórcą a odbiorcą. Wydaje się ona jednoczyć obie strony w poszukiwaniu i będąc wspólnym mianownikiem umownego działania, rezonuje w wielu kierunkach. Sztuka jest ponadczasowa – jej wytwory przenikają przez pokolenia, niosąc swój przekaz w stale modyfikowanej formie. Opowieść o przyjaźniach, które zawiązały się w obliczu wspólnego celu, postawiła Tolkienowi trwały pomnik. Długa droga bohaterów przepełniona refleksją nad miłością i kształtem świata, powtarzana od wieków, w wydaniu Tolkiena nabiera wymiaru duchowego dialogu. Ogólnoludzkie dążenie do samopoznania, poszukiwanie raju i marzenie o pięknie stają się osnową wielkich wydarzeń.
 

Pragnienie piękna 

Trudno rozstrzygać, czy zamysł artysty w kwestii odbioru jego dzieła odpowiada temu, jak świat przez niego zbudowany zapisał się w popkulturze. Można szukać podtekstów i spierać się o formę, dyskutować o trafności przekształcania słów w obrazy, ale zawsze nadrzędnym celem będzie powszechne dążenie do doświadczania piękna. To pragnienie towarzyszy ludziom niezależnie od epoki, w której przyszło im żyć. Patrząc na temat z dzisiejszej perspektywy, tym bardziej zasadne wydaje się skierowanie ku wybitnej literaturze. Dobrym pretekstem, by to zrobić, jest obchodzony od 2003 roku Światowy Dzień czytania Tolkiena, który niezmiennie od lat motywuje rzesze fanów do zanurzenia się w stworzonym przez pisarza świecie w jego największych dziełach: Silmarillionie, Hobbicie czy Władcy Pierścieni. Magdalena Słaba, znawczyni twórczości Tolkiena, na łamach magazynu Wszystko Co Najważniejsze mówi nie tylko o pięknie tej literatury, ale też o jej mądrości, którą jest miłość, smutek, odpowiedzialność i dojrzałość. Zachęcamy do lektury.
 

Źródło: WszystkoCoNajważniejsze.pl,  Czytając Tolkiena. Mądrość to smutek, dojrzałość, miłość i odpowiedzialność; Dlaczego wciąż wracam do Tolkiena?