Niechęć uczniów do włączania kamerek podczas lekcji zdalnych, która była przedmiotem wielu debat w kontekście pandemicznej szkoły, traci na znaczeniu w obliczu rysującego się obrazu przeciętnego ucznia. Zniechęcenie, brak motywacji i objawy depresji to coraz bardziej powszechny problem.

 

Nie tylko izolacja

mloda dziewczyna zamyslona przy laptopie

Zmęczenie zdalnym systemem nauczania coraz bardziej daje się we znaki wszystkim grupom zaangażowanym w proces edukacji. Starania wielu nauczycieli o dobrostan swoich podopiecznych nie znajdują odzwierciedlenia w kondycji uczniów. Odsuwająca się w czasie wizja powrotu do szkół zaburza poczucie bezpieczeństwa. Efektem tego jest coraz mniejsza aktywność uczniów nie tylko na lekcjach, ale również poza nimi. W artykule dla magazynu Wszystko Co Najważniejsze Jarosław Kordziński, coach i edukator, przytacza wiele badań niezależnych instytutów i organizacji, które mówią jednym głosem o narastających, wielowymiarowych problemach młodzieży. Przytaczane dane liczbowe nie napawają optymizmem. Objawy depresji, w tym niechęć do podejmowania zwykłych aktywności, kumulujące się trudności z opanowaniem materiału czy odrzucenie przez rówieśników to najczęściej wymieniane problemy dzieci i młodzieży obok izolacji. Proponowane rozwiązania systemowe nie budzą zaufania społecznego.
 

Odwrócona adaptacja

Jarosław Kordziński w swoich rozważaniach nie opiera się jedynie na własnym doświadczeniu. Oprócz przytaczanych badań odwołuje się też do głosów wybitnych specjalistów z zakresu wsparcia psychologicznego dzieci i młodzieży. To oni, zaraz za rodzicami, najgłośniej mówią o eskalacji problemów uczniów i ich rodzin. Posiłkując się przykładami z codziennej praktyki, obrazują rzeczywistą kondycję tych osób, które do czasu pandemii nie miały problemów w szkole. Rodzi się pytanie, czy realizowanie dawnych założeń, między innymi podstawy programowej, nie powinno zejść na drugi plan. Pojawiają się też obawy o to, czy w przypadku powrotu do stacjonarnej nauki nacisk na wyrównanie skumulowanych zaległości nie wyprzedzi form wsparcia, które będą niezbędne dla większości uczniów. Proces odwrotnej adaptacji, czyli powrotu do nauki stacjonarnej, może okazać się trudniejszy, niż się w pierwszej chwili wydaje. Mimo marzeń o dawnej „normalnej” szkole, nawarstwione trudności emocjonalne młodzieży mogą okazać się trudne do zniwelowania. O tym, jakie zagrożenia widzi przede wszystkim w tej chwili Jarosław Kordziński, mogą Państwo przeczytać w jego artykule.

 
Źródło: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/jaroslaw-kordzinski-ile-jest-warta-szkola-w-czasach-pandemii/