Pruski model szkoły powszechnej zakładał kształcenie umiejętności bezkrytycznego działania, czytania, pisania i liczenia. Pojawia się wątpliwość, czy uczniowie w XXI w. mają szanse na zaspokojenie ich potrzeb edukacyjnych w placówce, która od stu lat stoi na tym samym fundamencie.

  

Wszyscy równi, każdy inny 

pionki

Podstawa programowa, czterdziestopięciominutowe lekcje, kanon lektur – to elementy kojarzące się z udręką szkolnej ławki. Pruski system nauczania podbił niemal całą Europę w stosunkowo krótkim czasie i stał się fundamentem publicznej edukacji w wielu krajach. Sprawdzał się on w kształceniu na tyle, że uczniowie potrafili czytać ze zrozumieniem proste instrukcje, później też pracować w ustalonym rytmie, co z kolei spowodowało, że gigantyczne fortuny wielkich przedsiębiorców sukcesywnie pomnażały się. Ten model edukacji został stworzony w konkretnych warunkach i w takich się sprawdził. Wiele osób zyskało też jedyną okazję, by opanować elementarne umiejętności szkolne, co pozwoliło im podnieść komfort życia swojego i swoich rodzin dzięki zdobyciu lepszej pracy. Przyjęty ponad sto lat temu model zapoczątkował efekt kuli śniegowej. Obowiązek szkolny spowodował, że wzrastała liczba wykształconych osób, a z czasem podnosił się poziom kształcenia. Jednocześnie wyrównywanie różnic w podstawowym wykształceniu podkreślało różnice
w zdolnościach i zainteresowaniach ludzi. Powszechny dostęp do edukacji otworzył drzwi dla rozwoju.
 

Od standaryzacji do personalizacji

Chociaż pojawia się bardzo wiele głosów krytykujących obowiązujący model edukacji, jednak nie sposób szkole odmówić solidnych fundamentów. Dzisiejsi edukatorzy i liderzy zmian wywodzą się w większości z tego właśnie systemu. Może warto zastanowić się nad tym, jak najkorzystniej  wprowadzać niezbędne zmiany, wartościowe dla danego środowiska. W wakacyjnych rozmyślaniach o szkole znany edukator, trener i szkoleniowiec Jarosław Kordziński zauważa, że w dzisiejszej szkole brakuje konkretnego celu i korzystania z osobistych zasobów każdego z uczestników edukacji. Dlatego teraz warto zainwestować ukształtowane w starym modelu oświaty zasoby do modernizacji
i dopasować szkołę do potrzeb jej obecnych użytkowników. Więcej refleksji Jarosława Kordzińskiego na ten temat znajdą Państwo w magazynie Wszystko Co Najważniejsze.

 

Źródło: https://wszystkoconajwazniejsze.pl/jaroslaw-kordzinski-wakacyjne-mysli-o-szkole/