Ciekawość poznawcza jest wrodzoną cechą każdego człowieka. W procesie wychowania można na niej oprzeć mechanizmy odpowiedzialne za sukcesy szkolne.

 

Mit wysokiej samooceny

Szkodliwy stereotyp dotyczący rzekomo pozytywnego wpływu budowania w dzieciach wysokiej samooceny pokutował przez wiele lat w wielu środowiskach. Kolebką tego poglądu były Stany Zjednoczone, gdzie przez pewien czas funkcjonował nawet Ruch na Rzecz Samooceny. Była to specjalna organizacja ukierunkowana na to, aby wyzwalać w młodzieży poczucie, że mogą zrobić i osiągnąć co tylko zechcą. W proces wyrównywania szans uczniów posuwano się do coraz bardziej absurdalnych pomysłów.

Wysunięte na prowadzenie ich osobiste poczucie sprawstwa spowodowało dewaluację nagród i trofeów, a w skrajnym przypadku nawet zakaz stosowania skakanek na lekcjach wychowania fizycznego. Z jednej strony pojawiła się zwiększona uważność na wyrównywanie szans. Z drugiej natomiast sztucznie budowane fałszywe przekonanie o własnej wyjątkowości stało w sprzeczności z promowaną sprawiedliwością społeczną. W rezultacie pojawił się paradoks, który było trudno rozwikłać. Zaniedbana została bardzo ważna zasada, którą wyznawał między innymi Ignacy Paderewski: o sukcesie może zadecydować 10% talentu i 90% ciężkiej pracy. Windowanie wysokiej samooceny nie budowało u młodzieży potrzeby trenowania ich mocnych stron, aby osiągali mistrzowski poziom. Coraz powszechniejsze stało się fałszywe przekonanie o własnej mocy sprawczej.
 

Chwal za wysiłek 

nauczycielka przybija piatke uczennicy

Adekwatna samoocena, czyli realna świadomość swoich mocnych i słabych stron, to świetny punkt wyjścia do budowania ścieżki życiowej. Po latach przyklaskiwania teorii wysokiej samooceny, psycholodzy podkreślają, że docenianie wysiłku, jaki dziecko wkłada w wykonanie zadania, przynosi znacznie więcej korzyści. Taka postawa jest znacznie bliższa naturalnym mechanizmom, które stanowią napęd dla dziecka do tego, by obserwować świat, uczyć się chodzić, mówić i angażować w sytuacje społeczne. Podtrzymanie instynktownych bodźców wewnętrznie motywujących uczniów i uczennice do sięgania po wiedzę stanowi dla nich najlepsze rozwiązanie. Dla nauczycieli i pedagogów jest to również najbardziej skuteczna droga. Osobiste przekonanie nauczycieli o słuszności takiego działania będzie sprzyjało pokonywaniu trudności na ścieżce edukacyjnej. Docenianie wysiłku będzie także stanowić kapitał na przyszłość – okaże się użyteczne i sprzyjające łatwiejszej adaptacji do zmieniających się warunków życia oraz konieczności dodatkowych nakładów pracy związanych z przystosowaniem się. Ciekawe badania longitudinalne prowadziła w tym obszarze słynna amerykańska psycholożka Carol Dweck. Osoby ciekawe wyników tych badań zapraszamy do lektury artykułu na portalu EduNews.

 

Źródło:

Dorota Uchwat-Zaród, Marcin Zaród, Jak wspierać nastawienie na rozwój u uczniów i własnych dzieci?,https://www.edunews.pl/badania-i-debaty/badania/5693-jak-wspierac-nastawienie-na-rozwoj-u-uczniow-i-wlasnych-dzieci-1 (dostęp: 26.01.2022).